czwartek, 11 października 2012

Przy­jaciele są jak ciche anioły, które pod­noszą nas, gdy nasze skrzydła za­pom­niały jak latać...

"Przy­jaciele są jak ciche anioły, które pod­noszą nas, gdy nasze skrzydła za­pom­niały jak latać."
- autor nieznany
Podpuchnięte oczy, zaciśnięte wargi, łza spływająca po policzku, bezradność. Ból nie do opisania, a serce kraja się od smutku. "Czym sobie na to zasłużyłam?"-  pytam po raz setny mimo, że nikt nie odpowiada. Biegnę przed siebie, a długi korytarz jakby się nie kończył. Nagle słyszę ciepły głos. Ukojenie dla mojej duszy. Ktoś woła " proszę zaczekaj, chcę Ci pomóc" . Tak, to mój przyjaciel. Przecież On zawsze jest. Jak mogłam o Nim zapomnieć?!  Właściwie, nawet jeśli go nie widzę, to czuję, że mnie wspiera. Ustaje mój płacz. Łzy gdzieś jeszcze błądzą po polikach, ale pomału znikają w zapomnienie. Kochany przyjacielu jak dobrze, że jesteś! Wsłuchuję się w Twój głos, który jest moim lekiem na wszystkie smutki. Moja radość nie zna granic, chociaż mogłabym powiedzieć, że jestem jeszcze umysłem w swoim przygnębieniu. Ale wszystko staję się spokojne i błogie, bo jesteś przy mnie całym sercem... Dziękuję Ci przyjacielu, bo moje życie dzięki Tobie staje się lepsze. Chociaż czasem moje dziwne poglądy wpływają na Ciebie negatywnie- kocham Cię całym moim serduszkiem. Mój smutek ustaje. Wszystko wraca do normy. Znów całą moją przestrzeń wypełnia mój uśmiech. A Ty jesteś. Trwasz. Kolejny raz wybawiłeś mnie z udręki Przyjacielu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz