niedziela, 10 lutego 2013

Pogrążał się w płyn­nej pus­tce. W ni­cości bez marzeń...

"Pogrążał się w płyn­nej pus­tce. W ni­cości bez marzeń." 
 Ángela Becerra
Był taki czas, kiedy ogarniała mnie taka straszliwa pustka. Lista moich planów i marzeń, nagle przestawała istnieć. Wybierałam wtedy samotność, bo była to moja "niby" ucieczka przed tym co mnie naszło. Nie chciałam, aby ktoś widział we mnie zmiany, jakie zachodziły podczas tego niezbyt dobrego czasu. Bardzo często łapałam się na tym, że im bardziej zamyślałam się w tej nicości, tym bardziej stan mojego umysłu się pogarszał. Nachodziły mnie straszliwe myśli, przepadała motywacja do przeżycia kolejnego pięknego dnia. Wszystko wydawało się szare i niezbyt optymistyczne. Można by powiedzieć, że prawie każdy z nas miewa taki czas. Ale co robić, gdy czujemy, że nastaje pustka? Przeżywając takie upadki w moim życiu, zaczęłam je po prostu analizować. Starałam się znaleźć rozwiązanie- co zrobić, aby tą pustkę wypełnić? Doszłam do wielu wniosków, które teraz pomagają mi przeżyć ten beznadziejny stan. Jak już wspomniałam, samotność była moją ucieczką. Teraz wiem, że samotność szkodzi, a nie pomaga. Jest ona swojego rodzaju czasem na użalanie się nad sobą. Kiedy już to odkryłam, zaczęłam się tego wystrzegać. Zawsze kiedy przychodziła pustka, starałam się zająć czymś konkretnym. Starałam się nie rozmyślać nad rzeczami, które nie miały sensu. Z czasem zaczęło to pomagać. Każdy mój upadek zwalał mnie z nóg, ale dość szybko podejmowałam się rehabilitacji i wstawałam. Do czego dążę... Każdy z nas ma takie dni, w których ciężko jest zrozumieć, dlaczego tkwimy w tej próżni. Jeden ma mniejszą siłę zaparcia, aby się z tego wydostać, a drugi większą... Chodzi o to, że to wszystko zależy od nas. I nie należy obwiniać za to całego świata. Jesteśmy w stanie zadziałać, aby nie dochodziło do sytuacji, w których osiągamy tzw. "dno". Bo często osiągamy je tylko dlatego, że sami się do tego przyczyniamy. Wyrządzamy sobie nieświadomą krzywdę. Kiedy przychodzi pustka, my sami pogrążamy się w niej, co wciąga nas w pewien wir, z którego ciężko się potem wydostać. Moja dobra rada na dziś- nie dawajmy się wciągać w pustkę, a jeżeli chcemy ją wypełnić, to tylko szczęściem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz